Wobec problemu masowej imigracji ludzi z miejsc objętych wojną nie można przejść obojętnie. Człowiek, który decyduje się na opuszczenie rodziny, domu, kraju musi być zdesperowany i czuć się skrajnie zagrożony. Podejmując ten problem należy zadać sobie pytanie: czy przyjęcie takiej, czy innej liczby imigrantów rozwiązuje tę sprawę do końca? Moim zdaniem nie, gdyż łagodzimy jeden ze skutków nie likwidując przyczyn imigracji. Uważam, że w krótkiej perspektywie czasowej pojawią się kolejne fale uchodźców, których po raz kolejny będziemy musieli przyjąć. Uważam, że kraje Unii Europejskiej, USA, Rosja i wszyscy możni tego świata powinni podjąć działania na arenie międzynarodowej likwidując przyczyny wojny i niższego statusu ekonomicznego w tych krajach. Ilu wśród tych imigrantów jest osób realnie zagrożonych wojną, prześladowaniem, skrajną biedą pozostaje dla nas wielką niewiadomą. Deklaracja pani Premier Kopacz o tym, że nasze służby są w stanie odróżnić uchodźców od terrorystów są co najmniej niewiarygodne(nawet najlepsze służby USA, Izraela i Niemiec nie są w stanie zagwarantować rozpoznania wśród imigrantów terrorystów). Nadrzędnym zadaniem Państwa jest zagwarantowanie bezpieczeństwa własnym obywatelom. Pamiętamy, jak rząd PO-PSL bronił się przed przyjęciem 100 polskich rodzin z terenu Ukrainy objętego konfliktem wojennym.Obecnie Polacy zamieszkujący na terenie wschodniej Ukrainy i Kazachstanu wyrażają chęć powrotu do Ojczyzny, a Rząd nie podejmuje działań, jest bierny. Wykazuje się za to daleko idącą uległością wobec narzucanych nam limitów uchodźców przez Unię Europejską. Przyjęcie osób obcych nam językowo, kulturowo i religijnie do małych ośrodków, takich jak w Łukowie jest niemożliwe i może stanowić zagrożenie bezpieczeństwa lokalnej społeczności. Nasze Państwo nie jest na to gotowe. Jako chrześcijanin czuję się zobowiązany pomóc, a polskie społeczeństwo nie raz dawało dowody solidarności z narodami dotkniętymi wojną, kataklizmami, głodem, organizując różne formy pomocy(zbiórki pieniędzy, żywności, leków, darów rzeczowych). Na dzień dzisiejszy według mnie to najlepsze rozwiązanie tej sytuacji.
Pomoc materialna – TAK, ale przede wszystkim nasze bezpieczeństwo.
